2017-12-13
Firmy budowlane coraz częściej składają oferty znacznie przewyższające kosztorysy zamawiających, a zdarza się nawet, że w przetargu nie zgłasza się żaden oferent. Najtrudniej znaleźć ich w samorządach, które dopiero niedawno zaczęły szukać wykonawców do realizacji inwestycji.
Inwestycyjna machina dopiero się rozkręca, a już coś zgrzyta. Firmy przekraczają przetargowe kosztorysy, albo w ogóle nie startują. Unijne fundusze mogą się zmarnować - informuje "Puls Biznesu".
Inwestorom publicznym coraz trudniej znaleźć wykonawców. Skutkiem mogą być cięcia inwestycji. Budowlańcy mają pomysł, jak złagodzić te bolączki - czytamy w artykule.
Jak informuje "PB" firmy budowlane coraz częściej składają oferty znacznie przewyższające kosztorysy zamawiających, a zdarza się nawet, że w przetargu nie zgłasza się żaden oferent. Najtrudniej znaleźć ich w samorządach, które dopiero niedawno zaczęły szukać wykonawców do realizacji inwestycji.
"Największym problemem jest pozyskiwanie wykonawców w przetargach dotyczących robót drogowych. Problemy występują także w postępowaniach na prace budowlane w szpitalach. Już kilkadziesiąt milionów złotych, które były przeznaczone na inwestycje w tym roku, musieliśmy przesunąć na przyszły rok, bo nie udało nam się znaleźć wykonawców" - mówi Marek Miesztalski, skarbnik Mazowsza.
Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, podkreśla, że problem nasilił się w drugiej połowie roku i dotyczy wszystkich samorządów, a także innych zamawiających publicznych. W podwarszawskich Markach trzeba było powtórzyć przetarg na ścieżkę rowerową, bo oferty przekraczały kosztorys W Mszanie Dolnej wykonawcy wysoko wycenili propozycje budowy drogi 968. Samorząd Wielunia miał problem z pozyskaniem wykonawców kanalizacji, którzy zgodziliby się wykonać zadanie za przewidzianą przez urzędników kwotę. W Białymstoku natomiast zamawiający zbyt nisko oszacował kosztorys na wykonanie pasa startowego lokalnego lotniska - podaje "Puls Biznesu".
(źródło: http://www.portalsamorzadowy.pl)