Nie będziemy przeprowadzać transmisji z lokali wyborczych ze względu na obowiązujące od piątku przepisy dotyczące ochrony danych osobowych (RODO) - poinformował szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. Obowiązek prowadzenia transmisji zakłada nowela Kodeksu wyborczego.
W piątek (25 maja) na terenie całej Unii Europejskiej zaczęły obowiązywać unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO). Stanowi ono, że przetwarzanie danych będzie możliwe za wyraźną zgodą tego, kogo dotyczą. Przewiduje kary za naruszenie prawa do ochrony danych - do 20 mln euro lub 4 proc. obrotu firmy. Unijne przepisy dotyczą wszystkich podmiotów prywatnych i publicznych, które przetwarzają dane osobowe.
Hermeliński zauważył, że rozporządzenie RODO istnieje od 2016 r., a co za tym idzie ustawodawca miał świadomość, że te przepisy istnieją. "Już wtedy powinno się zastanowić, czy jest sens wprowadzania do Kodeksu wyborczego przepisów nakazujących powadzenie transmisji lokali wyborczych" - podkreślił szef PKW. Jego zdaniem jeśli transmisja z lokali wyborczych miałaby mieć miejsce, to tylko w momencie liczenia głosów.
Martwy przepis, potrzebna pilna nowelizacja
Hermeliński dodał, że choć przepis o transmisji figuruje w Kodeksie wyborczym i nie został uchylony, nie może on być stosowany.
"Sądziliśmy, że przy okazji powstawania ustawy, która implementuje rozporządzenie RODO do polskiego porządku prawnego, w przepisach przejściowych, czy uchylających - znajdzie się przepis, który uchyli przepisy Kodeksu wyborczego, które nakazują przeprowadzenie transmisji" - powiedział Hermeliński. "To się nie stało. Być może stanie się to w ustawie wprowadzającej rozporządzenie RODO, która będzie dopiero procedowana" - zaznaczył.
"Naszym zdaniem ustawodawca powinien dosyć pilnie ten przepis zreformować" - ocenił Hermeliński. "Będziemy apelować o to podczas posiedzenia komisji samorządu terytorialnego, która jest wyznaczona za kilka dni. Będziemy również apelować bezpośrednio do ustawodawcy, by rozważył zmianę tego przepisu" - zapowiedział szef PKW.
Przez przepisy za mało urzędników wyborczych
Hermeliński poinformował, że PKW widzi również potrzebę zmiany innego przepisu Kodeksu wyborczego dot. urzędników wyborczych. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego ustawodawca krąg kandydatów, z których mogą rekrutować urzędnicy wyborczy, ograniczył tylko do kręgu pracowników administracji rządowej, samorządowej, czy też jednostek im podległych, kiedy można byłoby ten krąg rozszerzyć na inne osoby, np. na prawników" - podkreślił.
Jego zdaniem, zawarte w Kodeksie wyborczym ograniczenie skutkuje brakiem ok. 300 kandydatów na urzędników wyborczych. "To nie jest powód do paniki, bo do wyborów jest jeszcze dużo czasu, a urzędnicy swoje funkcje zaczną wypełniać na 3-4 tygodni przed wyborami. Jesteśmy przekonani, że do tego czasu zdobędziemy tych kandydatów" - dodał szef PKW.
Źródło: portalsamorzadowy.pl