Sąd wydał postanowienie o upadłości likwidacyjnej Próchnika, a więc spółki, która obecnie posiada największy staż na GPW. Próchnik popadł w problemy finansowe i jego przyszłość wisiała na cienkim włosku już od kilku tygodni.
Zarząd Próchnik SA informuje, że w dniu 5 czerwca 2018 roku powziął informację, że Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, XIV Wydział Gospodarczy ds. Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych wydał w dniu 5 czerwca 2018 roku postanowienie o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej Emitenta - czytamy w środowym komunikacie spółki.
Wniosek upadłościowy do sądu złożył sam zarząd, jednak jeszcze 18 maja przekonywał, że decyzja o złożeniu wniosku o wszczęcie postępowania upadłościowego nie wiąże się ze zmianą przekonania zarządu co do zasadności przeprowadzenia postępowania sanacyjnego. To wniosek o sanację miał być rozpatrywany w pierwszej kolejności.
Nadzieje pokładane w restrukturyzacji okazały się jednak płonne. 29 maja zarząd się poddał. Zadłużenie było zbyt duże, dodatkowo ruszyły egzekucje komornicze, zablokowane zostały konta, a zarząd ocenił, że przy tej sytuacji "istotnie zostały ograniczone zdolności restrukturyzacyjne Próchnika". To otworzyło drogę do ogłoszenia upadłości spółki.
Lata nieskuteczności
Wcześniej Próchnik próbował się ratować, wyprzedając majątek, m.in. markę Rage Age. Transakcja nie doszła jednak do skutku. Nie udało się także znaleźć chętnych na akcje serii O. Spółka próbowała uciekać pod ochronę sądu, składając wniosek o sanację, ten jednak nie doczekał się pozytywnego rozpatrzenia. Jak informowała wówczas spółka, "utrata możliwości regulowania zobowiązań jest wynikiem zsumowanych z wielu lat efektów nieskutecznej realizacji decyzji strategicznych, które w związku z tym nie przyniosły oczekiwanych rezultatów". Efektem tego ostatnio również były fatalne wyniki za 2017 rok, głównie ze względu na ogromne odpisy aktualizacyjne oraz przeszacowanie wartości nieruchomości inwestycyjnej.
Strata Próchnika w 2017 roku wyniosła 64 mln zł przy 54 mln zł przychodów. Wyniki za 2017 rok obciążyły wspomniane odpisy. Utrata wartości akcji spółki Rage Age oceniono na 20,2 mln zł, utratę wartości aktywów w postaci wartości firmy powstałej w wyniku inkorporacji spółki Equity Doctors natomiast na 13,7 mln zł.
Straty spółka notowała także w 2016 i 2014 roku, w 2015 zaś, choć udało się wyjść ponad kreskę, to ledwie na 162 tys. zł. Rosło z kolei znaczenie zadłużenia w bilansie. Na koniec 2017 roku było ono już wyższe od aktywów, a spółka zanotowała ujemne kapitały własne na poziomie 14 mln zł. To pokazuje jak trudne będzie zaspokojenie wierzycieli, o akcjonariuszach już nie wspominając.
Znika senior GPW
Upadłość likwidacyjna oznacza, że Próchnik zniknie z warszawskiej GPW. Spółka ta to jednak jeden z symboli polskiego parkietu giełdowego. Próchnik znalazł się w piątce spółek, które pojawiły się na pierwszej sesji 16 kwietnia 1991 roku. Pozostałą czwórkę tworzyły Tonsil (producent głośników), Krosno (huta szkła), Kable (producent - zaskakująco - kabli) i Exbud (firma budowlana). Żadna z tych spółek nie jest już notowana na GPW, a więcej o ich historii i pierwszej sesji można przeczytać w naszym artykule o początkach GPW.
Ze wspomnianej piątki na GPW pozostał tylko Próchnik, jego upadłość oznacza więc, że na GPW nie będzie już żadnej spółki pamiętającej początki giełdy. Miano najstarszej przypadnie Żywcowi, który wprawdzie debiutował także w 1991 roku, ale dopiero we wrześniu (a więc cztery miesiące po starcie GPW).
Źródło: bankier.pl