Na rynku pojawiło się nietypowe ubezpieczenie – polisa na wypadek utraty prawa jazdy. Kierowcy, którzy przekroczą prędkość w terenie zabudowanym o 50 km/h, tracą dokument uprawniający do prowadzenie pojazdów na trzy miesiące. Ubezpieczyciel opłaci im wówczas przejazdy prywatnym transportem albo da rower na własność. Brzmi kontrowersyjnie? Takie właśnie jest.
Polisę wprowadził na rynek start-up z Wrocławia, firma EASYinsurance. Ubezpieczenie sprzedawane jest pod marką ChronPrawoDoJazdy.pl, a ochronę ubezpieczeniową zapewnia Towarzystwo Ubezpieczeń Europa. Ubezpieczenie zapewnia ochronę w dwóch przypadkach – kiedy na skutek nieszczęśliwego wypadku posiadacz polisy straci możliwość kierowania samochodem (np. złamie nogę) lub gdy policja odbierze mu prawo jazdy na 3 miesiące za to, że szarżuje autem w terenie zabudowanym. I to właśnie ta druga opcja budzi kontrowersje.
Jak podaje firma EASYInsurance, „głównym odbiorcą ChronPrawoDoJazdy.pl są młodzi ludzie, którzy prowadzą aktywny tryb życia i mają silną potrzebę zachowania dużej mobilności, jednak zdarza im się prowadzić szybko auto oraz przekroczyć dozwoloną prędkość maksymalną.” „Nie marznij, nie moknij na deszczu, nie czekaj na komunikację miejską” – takimi sloganami reklamowana jest nowa polisa.
Nowość na polskim rynku – polisa dla pirata
Ubezpieczenie ma być polską odpowiedzią na rozwiązania, które pojawiły się już za granicą. – Jak pokazują przykłady z Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii, projekt ten staje się już popularny w Europie Zachodniej, a wzrost zainteresowania podobnym rozwiązaniem w Polsce jest tylko kwestią czasu. Dlatego też jako pierwsi w kraju dajemy klientom świadomość, że nawet jeśli popełnią poważny błąd i stracą na trzy miesiące prawo jazdy, mogą utrzymać swoją mobilność na dotychczasowym poziomie i nie muszą uciekać się do prowadzenia pojazdów bez uprawnień – przekonuje Radosław Bartkowiak, ekspert ChronPrawoDoJazdy.pl.
– Ubezpieczenie zapewnia wsparcie na wypadek zdarzeń, które uniemożliwiają samodzielne poruszanie się samochodem – na start jest to tymczasowa utrata prawa jazdy oraz złamania ręki lub nogi – mówi Mariusz Gawrychowski, rzecznik prasowy TU Europa. – W Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii ubezpieczenia mobilności są bardziej rozbudowane i zapewniają szerszą ochronę np. w przypadku awarii samochodu czy też choroby, która negatywnie wpływa na zdolność do prowadzenia pojazdu. Jeśli produkt spotka się z zainteresowaniem ze strony klientów, to możemy go rozwijać, tak by zapewnić wsparcie przy różnego rodzaju zdarzeniach uniemożliwiających prowadzenia samochodu – dodaje.
Szofer lub rower dla pirata drogowego
Zgodnie z obowiązującym prawem osoby, które przekroczą w terenie zabudowanym prędkość o 50 km/h, tracą prawo jazdy na 3 miesiące. Kiedy kierowca straci dokument, firma organizuje mu tzw. przejazd alternatywny – taksówkę. W ofercie są trzy pakiety zróżnicowane cenowo. Pakiet Blisko kosztuje 169 zł rocznie, suma ubezpieczeniowa wynosi 3000 zł, a limit dzienny na przejazd 50 zł. Pakiet Nieopodal kosztuje 249 zł rocznie, a w jego ramach suma ubezpieczeniowa wzrasta do 4500 zł. Limit dzienny na przejazd wynosi wówczas 75 zł. Trzeci wariant to Pakiet Daleko, który kosztuje 289 zł na cały rok. W tym przypadku suma ubezpieczenia wynosi 6000 zł, a dzienny limit na przejazdy 100 zł.
Do każdego z pakietów dokładane jest wsparcie prawników. Jeśli z jakichś powodów ubezpieczony nie będzie chciał skorzystać z usługi zamawiania transportu w ramach ubezpieczenia lub nie będzie on dostępny w jego miejscu zamieszkania, otrzyma od firmy na własność rower o wartości 1000 zł.
Według danych Komendy Głównej Policji przekraczanie dozwolonej prędkości maksymalnej jest wskazywane jako najczęstsza przyczyna karania kierowców. W 2018 roku 25 193 kierujących utraciło czasowo swoje uprawnienia za tzw. 50+. Do końca marca br. za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h prawo jazdy straciło już 8493 kierujących, o 25 proc. więcej niż w pierwszym kwartale 2018 r.
„Nie namawiamy nikogo do brawurowej jazdy”
Polisa ChrońPrawoDoJazdy.pl wydaje się co najmniej kontrowersyjna. Zapewnia bowiem komfort i poczucie bezpieczeństwa osobom, które świadomie łamią przepisu o ruchu drogowym, narażając życie innych uczestników ruchu oraz pieszych. Co więcej, może zachęcać do celowego łamania przepisów – ubezpieczony, który nie zdecyduje się na przejazdy zaproponowanym transportem, dostaje na własność rower o wartości 1000 zł.
– Nie namawiamy jednak nikogo do brawurowej jazdy. Z biznesowego punktu widzenia, jako dystrybutora ubezpieczeń, wręcz życzylibyśmy sobie, aby wszyscy kierowcy jeździli przepisowo i korzystali z naszej polisy wyłącznie profilaktycznie. Dajemy klientom świadomość, że nawet jeśli popełnią poważny błąd i stracą na trzy miesiące prawo, mogą utrzymać swoją mobilność na dotychczasowym poziomie i nie muszą uciekać się do prowadzenia pojazdów bez uprawnień – komentują przedstawiciele ChronPrawoDoJazdy.pl
Wojciech Boczoń