Bieszczadzka Agencja Rozwoju Regionalnego - barr.ustrzyki-dolne.pl

Nie sprawdził się czarny scenariusz – banki nie wykorzystały nowych regulacji jako okazji do podnoszenia opłat. Jak wynika z analizy Bankier.pl, większość instytucji wprowadza obniżki za przelewy europejskie i wypłaty z bankomatów za granicą nie ruszając opłat za transakcje krajowe.

Dekadę temu uchwalono pierwszą unijną regulację dotyczącą transakcji transgranicznych w euro. Wymusiła ona zrównanie stawek za przelewy w euro pomiędzy krajami ze stawkami za przelewy we wspólnej walucie w ramach jednego kraju. Kilka lat później przyszedł czas na kolejny krok – rozporządzenie 2019/518 Parlamentu Europejskiego i Rady.

Dokument przewiduje, że „opłaty pobierane przez dostawcę usług płatniczych od użytkownika usług płatniczych z tytułu płatności transgranicznych w euro są takie same jak opłaty pobierane przez tego dostawcę usług płatniczych z tytułu odpowiadających im płatności krajowych o tej samej wartości w walucie krajowej państwa członkowskiego, w którym znajduje się dostawca usług płatniczych użytkownika usług płatniczych”. Innymi słowy – przelew z polskiego banku do Hiszpanii (w euro) powinien kosztować tyle, ile transakcja o tej samej wartości w złotych wykonana pomiędzy polskimi instytucjami. Podobny mechanizm ma dotyczyć wypłat z bankomatów w UE i w Polsce.

Banki mają czas do 15 grudnia 2019 r. na wprowadzenie odpowiednich zmian w cennikach. Obserwując kroki pierwszych instytucji, we wrześniu 2019 r. pisaliśmy, że może to oznaczać podwyżkę opłat za wypłaty w kraju. Na taki ruch zdecydował się wówczas ING Bank Śląski. Na szczęście dla klientów banków ta prognoza się nie sprawdziła – banki zdecydowały się na obniżki bez korekt w cennikach operacji krajowych.

Opłaty w dół

Wiele banków poinformowało już swoich klientów o zbliżających się zmianach dotyczących opłat za przelewy europejskie i wypłaty z bankomatów. Korekty odpowiadają wprost zasadom narzuconym w unijnym rozporządzeniu – stawki spadają do poziomu obecnych opłat za odpowiednie transakcje krajowe. Z cenników znikają też pozycje „opłata za europejski przelew przychodzący”, zdarzające się w niektórych bankach.

Następne banki w kolejce

Większość banków wprowadzających korekty w cennikach planuje je w ostatnim dopuszczalnym terminie – 15 grudnia 2019 r. Wcześniej nowe stawki będą obowiązywać w ING Banku Śląskim (29 listopada), PKO BP (1 grudnia) oraz mBanku (12 grudnia).

Część instytucji jeszcze nie podała nowych warunków cenowych, ale można spodziewać się, że podążą one śladem pozostałych banków. W tej grupie mieszczą się Bank Pekao, BNP Paribas Bank, Bank Millennium oraz Citi Handlowy. Rzecznik Getin Banku informuje, że instytucja dostosuje się do unijnych regulacji i „wszystkie planowane zmiany będą pozytywne dla Klientów banku i będą wiązać się z realną obniżką obowiązujących aktualnie opłat”. Bank Millennium na razie wprowadził zmiany w ofercie dla przedsiębiorców - do końca 2020 r. przelewy SEPA (również w kraju) są darmowe.

Rozporządzenie ma likwidować bariery

Unijne rozporządzenie ma na celu, jak wskazano w dokumencie, zlikwidować bariery w europejskiej integracji. Transakcje do i spoza strefy euro nadal pozostawały dotąd stosunkowo drogie, chociaż kraje członkowskie posiadające własne waluty mają dostęp do tej samej infrastruktury rozliczeniowej.

W tym samym rozporządzeniu uporządkowano także m.in. kwestie przejrzystości informacji podawanej przy przeliczaniu walut w bankomatach i terminalach kartowych (usługa DCC) oraz informowania klientów o kosztach przewalutowania w transakcjach płatniczych. Dostawcom usług wyznaczono jednak dłuższy termin na dostosowanie się do zmian.

Michał Kisiel

źródło: bankier.pl