Dopłaty na wymianę pieca. Ile można dostać w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku i Poznaniu
Blisko 170 tys. przestarzałych pieców węglowych trzeba wciąż wymienić w pięciu największych polskich miastach, zanim w życie wejdą tzw. uchwały antysmogowe. Z największą liczbą trujących palenisk muszą zmierzyć się władze Łodzi, gdzie w ten sposób ogrzewane jest jeszcze ok. 100 tys. mieszkań - takie wnioski płyną z danych zebranych przez Bankier.pl.
Wrocław - 330 mln w pięć lat
O 25 proc. do 15 tys. zł jednorazowej dotacji wzrosną w przyszłym roku środki, jakie będzie można otrzymać na wymianę pieców węglowych we Wrocławiu. Łącznie w ciągu najbliższych pięciu lat Wrocław na wymianę tzw. kopciuchów zamierza wydać 330 mln zł.
Zgodnie z założeniem miejskiego programu Kawka Plus, miasto pokryje wszystkie koszty związane z wymianą pieca, pod warunkiem, że nie będzie to więcej niż 15 tys. zł, a wniosek zostanie złożony do końca 2021 r. Od 2022 r. górna maksymalna wysokość dofinansowania zostanie obniżona tak, że w 2024 r., czyli ostatnim, w którym będzie obowiązywał program, wyniesie 8 tys. zł.
Programem zostaną objęci wszyscy mieszkańcy, którzy podejmą się wymiany pieców, niezależnie od dochodu.
Programy wymiany pieców na paliwa stałe w największych polskich miastach | ||
---|---|---|
Miasto |
Maksymalna wysokość dofinansowania [w zł] |
Liczba pieców do wymiany |
Warszawa |
40 000* |
13 500 |
Łódź |
7 000 |
100 000 |
Wrocław |
15 000 |
20 000 |
Poznań |
6 000 |
25 000 |
Gdańsk |
7 000 |
6 000** |
NFOŚiGW |
53 000*** |
- |
*wysokość dofinansowania zależy od wyboru źródła ogrzewania **w zasobie komunalnym ***wysokość dofinansowania jest zależna od dochodu |
||
Źródło: Bankier.pl |
Wymiana pieców węglowych to jednak nie wszystko. Mieszkańcy, którzy wzięli udział w poprzednich edycjach programu Kawka lub skorzystają z nowego programu Kawka Plus, będą mogli otrzymać dofinansowanie na wymianę okien. W tym przypadku będzie to maksymalnie 5 tys. zł, jednak nie więcej niż 1 tys. zł na okno.
Dodatkowe 15 tys. zł będzie mogło trafić do mieszkańców lokali komunalnych w postaci ulg podatkowych – m.in. dwuletniego zwolnienia z płacenia czynszu oraz obniżenia stawki czynszu o połowę do końca 2025 r.
Z kolei osoby o niskich dochodach będą mogły skorzystać z Lokalnego Programu Osłonowego, w ramach którego miasto pokryje do 4 tys. zł różnicy w kosztach ogrzewania po przejściu na bardziej ekologiczne źródło.
We Wrocławiu – według przeprowadzonych dla magistratu badań przez Politechnikę Wrocławska – wciąż funkcjonuje ponad 20 tys. pieców węglowych. Większość (57 proc.) znajduje się w zarządzanych przez miasto mieszkaniach komunalnych.
W tym roku mieszkańcy złożyli 1164 wnioski o dofinansowanie. Do wykorzystania jest 15 mln zł. Choć rok się jeszcze nie skończył, to zdecydowanie mniej niż liczba wymienionych pieców w ubiegłych latach. W 2017 r. w oparciu o dofinansowanie z programów Kawka i Kawka Plus wymieniono 1812 pieców, a w 2018 r. 1820 palenisk.
Warszawa - 40 tys. dotacji na wymianę pieca
Do 2022 r. władze Warszawy chcą zlikwidować wszystkie trujące piece węglowe w stolicy. Na ten cel przeznaczą blisko 300 mln zł.
– Szacuje się, że w Warszawie około 13,5 tys. budynków jest niepodłączonych do sieci ciepłowniczej ani gazowej, z czego 5,5 tys. zostało już zinwentaryzowanych. Pozostałe 8 tys. czeka kontrola. W zasobie komunalnym na początku 2019 r. było 1446 „kopciuchów”. Do końca tego roku Warszawa wymieni 540 pieców na ekologiczne źródło ogrzewania. Zgodnie z przyjętym harmonogramem ostatnie miejskie kopciuchy zostaną zlikwidowane do końca 2021 r. – mówi Dominika Wiśniewska z wydziału prasowego warszawskiego magistratu.
Przyjmowanie wniosków o dofinansowanie tegorocznych inwestycji trwało do 30 sierpnia. W tej turze wpłynęło 516 zgłoszeń na modernizację kotłowni w nieruchomościach, choć jak zaznaczają urzędnicy, pojedynczy wniosek może obejmować nawet kilka pieców.– Do tej pory zawarliśmy umowy na ponad 5,5 mln zł, a suma pieniędzy przekazanych na 206 zrealizowanych już inwestycji wyniosła blisko 2,5 mln zł – wylicza Dominika Wiśniewska. W 2018 i 2017 r. wydatki na dotacje wyniosły odpowiednio 3 mln zł i 2,2 mln zł.
Na najkorzystniejsze dofinansowanie można liczyć do końca przyszłego roku. Jeśli do tego czasu zostanie złożony wniosek, miasto sfinansuje w całości wymianę pieca. W 2021 r. dofinansowanie zostanie obniżone do 90 proc., a w 2022 r. do 70 proc. Jak tłumaczą urzędnicy, to zachęta do jak najszybszej decyzji o likwidacji „kopciucha”. Wnioski można składać od 23 października.
Warszawski magistrat wprowadził jednak ograniczenia. Jeśli wymienimy piec węglowy na ogrzewanie elektryczne, z miejskiej kasy zostanie wypłacone maksymalnie 10 tys. zł, jeśli przejdziemy na ogrzewanie gazowe – 12 tys. zł, jeśli podłączymy się do węzła cieplnego – 30 tys. zł, powietrznej pompy ciepła – 30 tys. zł (nie więcej niż 3 tys. zł za kW) i gruntowej pompy ciepła – 40 tys. zł (nie więcej niż 6 tys. zł za kW).
Miasto dofinansuje także inwestycje w odnawialne źródła energii. Jeśli równolegle zdecydujemy się na zainstalowanie kolektorów słonecznych, paneli fotowoltaicznych lub turbin wiatrowych, będziemy mogli liczyć na 15 tys. zł miejskiego dofinansowania, a jeśli zdecydujemy się na instalację centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej – 10 tys. zł.
Pieniądze będą wypłacane dopiero po zrealizowaniu inwestycji, którą urzędnicy będą weryfikowali na podstawie protokołu odbioru oraz zdjęć. Pieniądze ze stołecznego programu walki ze smogiem posłużą także do podłączenia budynków do sieci kanalizacyjnej oraz usuwania i unieszkodliwiania azbestu.
Poznań - dotacja zwiększona dwukrotnie
Od 2018 r. w Poznaniu funkcjonuje program Kawka Bis. Do tej pory stare piece węglowe można było zastępować nowoczesnymi paleniskami olejowymi, elektrycznymi, gazowymi, pompami ciepła i przyłączami do sieci ciepłowniczej. Od nowego roku lista zostanie poszerzona także o dofinansowanie budowy instalacji fotowoltaicznych.
Przynajmniej na razie maksymalna dotacja dla jednego lokalu nie może przekroczyć 6 tys. zł. Miejscy radni w tym tygodniu zdecydowali jednak o podwyższeniu limitów dotacji.
– Po zmianach zwracane będzie 100 proc. kosztów, lecz nie więcej niż 12 tys. zł lub 15 tys. zł, jeśli piec węglowy zostanie zamieniony instalacją fotowoltaiczną – tłumaczy Daria Kulczewska z biura prasowego poznańskiego magistratu.
Jak szacują urzędnicy, w Poznaniu do wymiany jest jeszcze ok. 25 tys. „kopciuchów”. W tym roku, do końca października wpłynęło 285 wniosków, 222 mieszkańców otrzymało dotację, a 226 pieców zostało usuniętych. Od początku funkcjonowania programu Kawka Bis, czyli od 2018 r. usuniętych zostało 588 pieców węglowych. Biorąc pod uwagę także rządowy program Kawka, istniejący w latach 2015-2017, było ich 1867.
W grudniu ruszy kolejna edycja programu „Trzymaj Ciepło”. Tym razem miasto na wymianę przestarzałych palenisk przeznaczy ok. 20 mln zł.
Łódź - 100 tys. pieców do wymiany
Z największą liczbą pieców muszą poradzić sobie urzędnicy w Łodzi. Jak szacuje Krzysztof Honkisz z wydziału ochrony środowiska i rolnictwa łódzkiego magistratu, w całym mieście znajduje się jeszcze i truje nawet 100 tys. nieekologicznych palenisk.
W ciągu pierwszych dwóch lat trwania programu (2017-2018) udało się pozbyć niespełna 2 tys., czyli zaledwie 1 proc. istniejących pieców węglowych. Miasto na wsparcie mieszkańców przeznaczyło ok. 5,5 mln zł.
W tym roku mieszkańcy chcący wymienić swoje piece węglowe mogli z korzystać z 4,5 mln zł. W naborze, który trwał w lutym i marcu zgłosiło się 350 osób. W przypadku osób prywatnych, miasto dokładało się do inwestycji w 80 proc., lecz nie więcej niż 7 tys. zł. Jeśli z kolei wspólnota mieszkaniowa wyraziła chęć podłączenia nieruchomości do miejskiej sieci cieplnej lub gazowej, mogła liczyć maksymalnie na 50 tys. zł.
Inwestycje należało rozliczyć do 15 listopada. Jak jednak informują przedstawiciele łódzkiego urzędu miasta, program ruszy także w przyszłym roku.
Gdańsk - chętnych jak na lekarstwo
Również maksymalnie 7 tys. zł z antysmogowego budżetu można otrzymać w Gdańsku. Podobnie jak w pozostałych miastach, należy usunąć stary piec węglowy i przejść na ogrzewanie gazowe, elektryczne, podłączyć się do miejskiej sieci ciepłowniczej lub zainstalować pompę ciepła.
Jeśli z dotacji skorzysta wspólnota mieszkaniowa, będzie mogła otrzymać 20 tys. zł. Są jednak warunki. Przynajmniej w jednym lokalu piec węglowy musi być jedynym źródłem ciepła, a podłączenie do sieci musi objąć co najmniej 80 proc. wszystkich mieszkań.
Dotacją objęte zostaną wówczas wydatki poniesione na montaż instalacji do transportu ciepła do poszczególnych lokali w budynku. Dodatkowo, osoby fizyczne z danej wspólnoty mogą otrzymać 2 tys. zł na instalację centralnego ogrzewania we własnym mieszkaniu.
Dotacja przekazywana jest w formie zwrotu udokumentowanych wydatków, po wykonaniu inwestycji.
Tylko w mieszkaniach komunalnych wciąż znajduje się ok. 6 tys. pieców węglowych. Choć dokładna liczba nie jest znana, urzędnicy z Agencji Regionalnego Monitoringu Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej szacują, że paleniska muszą zostać wymienione w ok. 30 proc. gdańskich mieszkań.
W ubiegłym roku mieszkańcy złożyli jednak zaledwie 360 wniosków o dofinansowanie wymiany ogrzewania. W 2017 r. było ich 247, a w 2016 r. 205.
Kraków - 90 proc. pieców już nie ma
Bliski zlikwidowania problemu trujących pieców węglowych jest już Kraków. W ostatnich latach za ok. 343 mln zł w Krakowie wymieniono 45 tys. takich palenisk. Do wymiany pozostaje wciąż 4 tys. pieców.
Jak tłumaczy Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu, nie wszyscy mieszkańcy zdecydowali się skorzystać z miejskich dotacji z kilku powodów.
– To m.in. nieuregulowana sytuacja prawna, zły stan techniczny nieruchomości czy też po prostu brak chęci wymiany paleniska. Mieszkańcy, którzy złożyli wnioski, ale ze względów formalnych nie mogli zrealizować wymiany pieca, będą objęci programem dofinansowania w przyszłym roku, pod warunkiem uzupełnienia braków w dokumentach – tłumaczy Kamil Popiela.
Krakowianie w ostatnich latach mogli liczyć na dofinansowanie wymiany w pieców w wysokości od 60 do 100 proc. kosztów inwestycji. Tylko w tym roku wpłynęło 1166 wniosków.
– Ich przyjmowanie zakończyliśmy 30 czerwca, ponieważ, w związku z wejściem w życie zakazu, potrzebny był czas na realizację inwestycji – mówi Popiela.
Po pieniądze do ministerstwa
Na dofinansowanie wymiany pieca węglowego można starać się nie tylko w oparciu o miejskie programy, ale także pieniądze Ministerstwa Środowiska. Od ubiegłej jesieni aż do 30 czerwca 2027 r. wnioski o pieniądze z rządowego programu „Czyste Powietrze” przyjmują wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Można je składać także poprzez gminy.
– Na realizację programu „Czyste Powietrze” w 2019 r. zabezpieczyliśmy 1,4 mld zł. Aktualnie, na nioski wojewódzkich funduszy przekazane zostało 675 mln zł – informuje Donata Bieniecka-Popardowska, rzecznik prasowy NFOŚiGW.
Jak tłumaczą urzędnicy, wysokość bezzwrotnego dofinansowania ustalana jest indywidualnie w zależności od dochodu. Najubożsi mogą liczyć na 90-procentowy zwrot kosztów wymiany pieca węglowego. Minimalnie można otrzymać 7 tys. zł, a więc tyle, ile oferują m.in. samorządy w Gdańsku i Łodzi.
Skorzystać można także z pożyczek udzielanych maksymalnie na 15 lat. Jak tłumaczy, Donata Bieniecka-Popardowska, obecnie oprocentowanie wynosi 2,54 proc.
– Wnioskodawca w ramach jednego projektu może skorzystać z obydwu form jednocześnie lub wybrać tylko dotację. Z kolei koszty mikroinstalacji fotowoltaicznej i kolektorów słonecznych mogą zostać dofinansowane do 100 proc. wyłącznie w formie pożyczki – mówi rzecznik NFOŚiGW.
Uzupełnieniem dofinansowania oferowanego w ramach programu „Czyste Powietrze” jest ulga termomodernizacyjna, która obowiązuje od 1 stycznia 2019 r. Ulga daje możliwość odliczenia od podstawy obliczenia podatku wydatków na materiały budowlane, urządzenia i usługi, związane z realizacją przedsięwzięcia termomodernizacyjnego w jednorodzinnym budynku mieszkalnym. Limit wydatków został określony na 53 tys. zł.
W pierwszym roku działania programu „Czyste Powietrze” złożone zostało 90 tys. wniosków na łączną kwotę 1,5 mld zł. Pieniądze przyznano już ponad 60 tys. wnioskodawcom.
Po złożeniu wniosku i jego pozytywnym rozpatrzeniu, należy na własną rękę wymienić piec węglowy lub ocieplić dom w oparciu o kosztorys dołączony do wniosku. Po przeprowadzeniu inwestycji, pieniądze zostaną przelane na konto. Wszystkie prace należy wykonać jednak w ciągu 30 miesięcy od złożenia wniosku i nie później niż do 30 czerwca 2029 r.
Być może wkrótce wnioski będzie można składać za pośrednictwem banku. Prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Piotr Woźny chciałby także, aby banki brały także udział w pomostowym finansowaniu wymiany pieców. Według Woźnego, mógłby to być np. niskooprocentowany kredyt na wzór wprowadzonej przez PKO BP pożyczki na zakup i instalację paneli fotowoltaicznych.
Marcin Kaźmierczak